To był chrzest!
Kochani,
Dziękuję Wam za wspaniałą niedzielę!
Dziękuję wszystkim, którzy przyjechali, by swoją obecnością wesprzeć siostry i braci, dla których ten dzień był szczególnie ważny. Dziękuję tym, którzy zadbali, by ich samochody nie jechały puste, tym którzy upiększyli uroczystość grając, śpiewając, rozstawiając namioty, roznosząc, sprzątając, dzierżąc koce, ręczniki, stojąc przy grillu, biegając po zakupy… Dziękuję prowadzącym, modlącym się i wszystkim, którzy sprawili, że przez ułamek sekundy stoły uginały się od potraw. Dziękuję tym, którzy sprawili, że to był tylko ułamek sekundy.
Tak, za nami wspaniały dzień!
Przed nami czas wytrwałej modlitwy o siostry i braci, którzy wczoraj zamknęli drzwi za dawnym życiem a otworzyli serca dla Jezusa.
I przy okazji refleksja.
W pewnym momencie, kiedy Izraelici szli w stronę swojego przeznaczenia, do Ziemi Obiecanej i krążyli wokół gór Seir, Bóg powiedział do nich:
Dosyć już krążyliście wokół tej góry; zawróćcie na północ.
V Mojż. 2:3
Izraelici posłuchali, zostawili górę, poszli tam, dokąd pokierował ich Bóg. Efekt?
Od Aroer nad potokiem Arnon i od miasta, które jest w dolinie,
Aż do Gilead nie było dla nas miasta nie do zdobycia,
Wszystkie wydał nam Pan, nasz Bóg.
V Mojż. 2:36
Rozejrzyjmy się, każdy wokół siebie, sprawdźmy czy czasem nie krążymy uparcie wokół jakiejś góry. Zawróćmy, jeżeli trzeba. Pójdźmy w kierunku, który wskaże nam Bóg. Jest w końcu tyle miast do zdobycia!