Prawdziwa wolność – oferta dla ciebie!
Człowiek lubi żyć złudzeniami. Nie jest to najpiękniejsza prawda o człowieku, ale niestety, tak przedstawia się ten nielubiany przez nas fakt. Wmawiamy sobie, że jesteśmy lepsi niż rzeczywiście jesteśmy; że ta, w której jestem zakochany, jest jedyna; że jego miłość nigdy się nie skończy; że mógłbym zrobić więcej niż – realnie rzecz biorąc – mogę… Wierzymy w tysiąc i jedno kłamstwo i szczycimy się tym, że z grubsza rzecz biorąc, żyjemy w prawdzie. Nie potrafimy się uwolnić od tysiąca i jednego problemu, a uważamy, że jesteśmy przecież wolni.
Wolność – właśnie temu zagadnieniu poświęcona jest niniejsza gawęda. Zanim jednak przystąpisz do zapoznania się z nią, weź kartkę papieru i odpowiedz sobie pisemnie na trzy pytania: 1. Co to jest wolność? 2. Co to znaczy być wolnym? 3. Czy ja jestem wolny? Dlaczego tak, dlaczego nie? Jeśli napisałeś odpowiedzi na powyższe trzy pytania, przeczytaj uważnie fragment z Ewangelii Św. Jana, z rozdziału 8 wiersze od 31 do 59. Przecież jesteśmy wolni! Rozmawiając z Żydami, Jezus poruszył drażliwy dla nich temat, dotknął ich narodowej i religijnej dumy. Powiedział im prosto w oczy, że nie są wolni i że muszą zostać wyzwoleni. To ich zelektryzowało: Jak to? Oni, waleczni potomkowie Abrahama, naród o bogatej tradycji narodowowyzwoleńczej, ludzie, którzy nie zgięli swego karku przed żadnym najeźdźcą, mają zostać wyzwoleni? Czy Jezus się nie pomylił? (Zob. wiersz 33). Dla uzasadnienia swej wypowiedzi Jezus odkrył przed nimi tajniki ich niecnych zamiarów: Czy człowiek prawdziwie wolny i czysty może kipieć żądzą mordu? To ich oburzyło: Jakim prawem Jezus czepia się ich moralności? Oni, synowie człowieka, który był prawie namiestnikiem Wszechmocnego na ziemi, strażnicy jedynej prawdziwej religii, wierni jej tradycjom od niepamiętnych pokoleń, mający samego Boga za Ojca! Mówiąc tak Jezus dowodzi, że jest podłym Samarytaninem, a na dodatek opętał Go demon! (Zob. wiersze: 37-41, 48-52). Chrystus nie wycofał się jednak ze swoich stwierdzeń. On wiedział, na czym polega prawdziwa niewola. A może jesteśmy niewolnikami? Jezus powiedział prosto i wyraźnie: Każdy, kto grzeszy, jest niewolnikiem grzechu (wiersz 34). Wolność polityczna to rzecz dobra. Swobody obywatelskie to prawdziwy komfort. Ale Jezus idzie jeszcze dalej i jeszcze głębiej: mówi o wolności od grzechu. Iluż to ludzi wolnych krajów i wolnych społeczeństw boryka się w szponach narkotyków, nikotyny i alkoholu… Ileż rodzin nie może uwolnić się od nienawiści, od niezdrowych żądz seksualnych… Przyjacielu, jak jest z Twoją wolnością? Czy jesteś wolny od nienawiści? Czy jesteś wolny od chciwości? Czy naprawdę możesz nie pić, nie palić, nie pożądać, nie przejadać się, zadecydować, że nie będziesz spędzał przed telewizorem całego swojego wolnego czasu? Czy naprawdę możesz kochać żonę, męża, dzieci? Zastanów się, czy przypadkiem w jakiejś dziedzinie nie jesteś niewolnikiem grzechu. I nie usprawiedliwiaj się słowami: „Przecież każdy to robi.” To, że każdy grzeszy, dowodzi po prostu, że Jezus miał rację i że nasza wolność jest złudzeniem. Zanim przejdziesz do dalszych części lekcji, weź kartkę papieru i napisz swój najszczerszy list do Boga. Tak, do Boga. Wyznaj Mu wszystko do końca. Ten list będzie miał to do siebie, że zostanie przeczytany natychmiast przez wszystkowidzącego Boga, że twoje najskrytsze wyznania pozostaną na pewno między Nim a Tobą i że odpowiedź na Twoją szczerość może nadejść, zanim skończysz pisać. Na czym więc polega prawdziwa wolność? Odpowiedź na to pytanie znajdziesz w wierszach 34-36. Sformułuj tę odpowiedź. Najlepiej pisemnie. Jeśli ją napisałeś, to zastanów się, czy zgadzasz się z poniższą odpowiedzią: Prawdziwa wolność to wolność od grzechu. Człowiek prawdziwie wolny może żyć tak, jak chce Bóg, może być taki, jakim sam pragnie być. Prawdziwą wolność może dać człowiekowi tylko Syn Boży. Teraz dochodzimy do bodaj najtrudniejszej części gawędy. Musimy zrozumieć jeszcze jedną przepiękną prawdę Pana Jezusa o wolności. Przeczytaj uważnie wiersze 35-36 i 39-44 i odpowiedz (najlepiej pisemnie) na dwa dosyć trudne pytania: 1. Dlaczego rozmówcy Jezusa musieli postępować, tak jak postępowali? 2. Kiedy człowiek może postępować w sposób prawdziwie wolny? Jeśli odpowiedziałeś na te pytania, to zastanów się, czy zgadzasz się z poniższą odpowiedzią: Romówcy Jezusa postępowali tak, jak postępowali, ponieważ ich ojcem był diabeł. Natura diabła dawała o sobie znać w ich postępowaniu (wiersz 44). Człowiek może żyć w sposób prawdziwie wolny dopiero wtedy, gdy Syn Boży uczyni go dzieckiem Bożym (wiersz 35). Jezus Chrystus dotknął bardzo ważnej sprawy: Prawdziwa wolność nie zależy od tego, w jakim kraju czy ustroju żyjesz, ale od tego, do czyjej należysz rodziny. Jest to ta sama – choć wyrażona innymi słowami – prawda, którą rozważaliśmy w Gawędzie 1: Jeśli nie zostaniesz po raz drugi urodzony, nie możesz wejść do nieba. Tutaj zaś widzimy, że jeśli nie staniesz się członkiem Bożej rodziny, to Twoja wolność pozostanie zwykłym złudzeniem. Zajrzyj raz jeszcze do Gawędy 1 i przypomnij sobie jej treść. Droga do prawdziwej wolności Przeczytaj uważnie wiersze 31, 32 i 36 oraz odpowiedz na następujące pytania: 1. Kto i co może nas wyzwolić? 2. Kto może poznać prawdę? 3. Kiedy można poznać prawdę? Jeśli odpowiedziałeś na powyższe pytania, uważnie przeczytaj poniższy komentarz. Pan Jezus wypowiedział swoje słowa do ludzi, którzy dopiero co uwierzyli, że właśnie On jest Synem Boga. Ale taka wiara nie wystarcza – musimy to sobie jasno powiedzieć. W naszym kraju chyba 90% ludzi wierzy, że Jezus jest Synem Bożym, a jakoś słabo widać prawdziwą wolność w ludzkich domach. Jezusowi chodzi o coś więcej niż o to, byś wierzył, że On jest Synem Bożym. Taka wiara nie da Ci pełnego poznania prawdy i nie uczyni cię wolnym. Pan Jezus chce, byś się stał jego uczniem. Tak jak uczeń przyswaja sobie wiedzę, tak Ty masz przyswajać sobie słowa Mistrza, czynić je częścią swego życia, kierować się nimi przy podejmowaniu wszelkich decyzji. Ci bowiem, którzy trwają w słowach Jezusa, stają się prawdziwie Jego uczniami – ci poznają prawdę i ci zyskują prawdziwą wolność. Co mam zatem robić? Czytaj swój Nowy Testament z modlitwą: Panie, otwórz moje oczy na to, co w Twym Słowie czytam, a to, co zrozumiem, wprowadzę w życie. Czyniąc to wiernie, doznasz wyzwolenia, jeśli jeszcze go nie doznałeś poznawszy i przeżywszy prawdy z Gawędy 1. Jeszcze dwie uwagi: Pismo Święte nie jest księgą trudną. Prości ludzie (a takimi byli lub musieli się stać apostołowie) potrafią zrozumieć je szybciej niż teolodzy. Prawdy Boże ogarnia się bowiem nie umysłem, lecz szczerym sercem. Naturalnie, że w czasie czytania mogą pojawić się pewne pytania, zwłaszcza jeśli czytasz Nowy Testament po raz pierwszy. Ale właśnie dlatego masz się modlić, aby Bóg otworzył Ci oczy na sens Jego słów. Z własnego doświadczenia wiemy też, że nad sprawami trudnymi nie trzeba się zatrzymywać. Często bowiem odpowiedź znajduje się na następnych stronach. Modlitwa to coś więcej niż wyuczone formułki wypowiadane wargami. Modlitwa to rozmowa szczerego serca z miłującym Bogiem. Oddawaj się jak najczęściej takiej właśnie modlitwie. Co nam przyniesie przyszłość? Zapraszamy Cię do przerobienia Gawędy 3. Jest ona kontynuacją już przerobionych, a jej tytuł brzmi: Być uczniem Jezusa? Za jaką cenę? Gawędę 3 prześlemy ci – tak jak się umawialiśmy – pod warunkiem, że odpowiesz na co najmniej dwa pytania zawarte na załączonym formularzu i odeślesz nam formularz z powrotem. Odesłany formularz będzie dla nas znaczył, że decydujesz się na kontynuację gawęd. Jeśli zamierzasz poprzestać na tej gawędzie – trudno. Rozstajemy się ze smutkiem. Na wszelki wypadek pozostaw sobie nasz adres. Może się kiedyś przyda. Niech błogosławieństwo Boga spoczywa na tobie. Jakąkolwiek pójdziesz drogą, pamiętaj: Jeśli nie staniesz się uczniem Jezusa, twoja wolność pozostanie niczym więcej jak złudzeniem.