Wolność naszym losem
Wolność w Chrystusie jest naszym przeznaczeniem i naszym przywilejem. Nie ma dla chrześcijan innego powołania niż to: Chrystus wyzwolił nas, abyśmy w tej wolności żyli… Bo wy do wolności powołani zostaliście… (Gal 5,1.13). Co z tego wynika dla ciebie i dla mnie? Otóż to: uczmy się żyć jako wolni.
Wolność we wszystkich swoich wymiarach ma w sobie coś trudnego: niesie z sobą odpowiedzialność i związane z nią poczucie osamotnienia i zagrożenia. Nic dziwnego. Wolni muszą stanowić o sobie, muszą pić warzone przez siebie piwo, na rozdrożach wybierają drogi na własny rachunek; wolni nie żyją pod czyjekolwiek dyktando. Dlatego Izraelici mówili: W niewoli egipskiej było lepiej; dlatego wielu Polaków wciąż tęskni za poprzednim systemem władzy. W sferze ducha jest podobnie. Tutaj wolność również pociąga za sobą odpowiedzialność, poczucie osamotnienia i zagrożenia. Wielu chce żyć pod dyktando Pana Boga. Sama myśl, że można by żyć inaczej uważana jest za świętokradczą. A właśnie można. Jesteśmy wolni! Nie od Boga. Ale w Bogu. Bóg zesłał do naszych serc swego Ducha (Gal 4,6), aby stał się w nas tworzywem, z którego wolność jest zbudowana. Tworzyć wolność bez Ducha to tworzyć rzeźbę bez kamienia. Jesteśmy wolni! Boisz się? Zaparło ci w piersiach dech? Poczułeś na twarzy lodowaty wiatr? Zmęczyły cię rozważania, w którą stronę iść? Dobrze! Bardzo dobrze! Teraz masz szansę się sprawdzić. Teraz – brutalnie szczerze – możesz się przekonać, kim naprawdę jesteś i czego naprawdę chcesz – Ty, nie zmuszany przez przykazania, Ty jako zespolony z Chrystusem. Odwagi! A na drogę masz Nowy Testament – instrukcję obsługi Twojego nowego życia. Dobrych przygód!
Piotr Zaremba